„Donkey Sanctuary” to społeczny projekt, realizowany w Etiopii w celu ulżenia niedoli milionów miejscowych osiołków. Osioł to podstawowe zwierzę transportowe w całym kraju. Zdarza się, niestety często, że targa ciężary znacznie przekraczające jego możliwości. Widzieliśmy osiołka dźwigającego ponad 200 kilogramów, w dodatku źle umocowanego, z krzywo zlokalizowanym środkiem ciężkości. Osiołek ledwie szedł prawie przewracając się na bok przy każdym kroku.
Na drogach mnóstwo jest dwukołowych wózków, które, dociążone wysoką na 2 metry górą towarów, ciągnięte są przez pojedyncze osiołki. Gdy taki wózek jest pusty, siada na nim 5, nawet 8 osób. I ciągnie to wszystko pod górę jeden mały, ważący około 100 kilogramów osiołek.
Dodać należy, że osiołki w Etiopii to nie są te same osły afrykańskie, które widzieliśmy wcześniej w Tanzanii, wielkie prawie jak konie. Osiołki tutaj są malutkie, oczywiście śliczne, więc każda scena z ich przesadnym wykorzystaniem może złamać serce komuś wrażliwemu.
Z drugiej strony ważne jest to, by poprawnie ocenić całe to zjawisko. Osły to w Etiopii transportowa oczywistość od tysięcy lat. Większość z nich jest traktowana dobrze, ładunki mają sensowną wagę i wszystko jest OK.
Wszechobecność osiołka to jeden z podstawowych składników obrazu Etiopii, jaki powoli układa się w naszych głowach.
Osiołki dowożą wodę pitną tam, gdzie jej nie ma - najczęściej w charakterystycznych żółtych baniakach, wożą olej palmowy w regionach jego upraw, ciągną wozy ze wszystkim, co można sobie wyobrazić. Wożą pewnie połowę etiopskiego, niedużego niestety, PKB.
I są te osiołki niesamowite. Wytrzymałe, twarde, cierpliwe. Pracowite. No i nie ma co ukrywać – śliczne. Zwłaszcza maluchy. Dlatego zwracają naszą uwagę.
Najbardziej kosmiczne są osiołki z autopilotem. Jedziemy sobie po etiopskiej ulicy, a tu zasuwa jeden albo cała kolumna osiołków… bez żadnego człowieka, bez zarządcy, bez przewodnika. Osiołki są w pełni zatowarowane, do najbliższej siedziby ludzkiej jest na przykład kilometr, a osiołki zasuwają z ładunkiem na grzbietach samodzielnie – same wiedzą, gdzie iść. Chyba te osiołki nie są takie głupie? Może czas przewrócić kolejny stereotyp i raz na zawsze skończyć z używaniem określenia „Ty ośle” w roli inwektywy ?
Etiopska dola osiołka
2563
„Donkey Sanctuary” to społeczny projekt, realizowany w Etiopii w celu ulżenia niedoli milionów miejscowych osiołków. Osioł to podstawowe zwierzę transportowe w całym kraju. Zdarza się, niestety często, że targa ciężary znacznie przekraczające jego możliwości. Widzieliśmy osiołka dźwigającego ponad 200 kilogramów, w dodatku źle umocowanego, z krzywo zlokalizowanym środkiem ciężkości. Osiołek ledwie szedł prawie przewracając się na bok przy każdym kroku.
2566
Na drogach mnóstwo jest dwukołowych wózków, które, dociążone wysoką na 2 metry górą towarów, ciągnięte są przez pojedyncze osiołki. Gdy taki wózek jest pusty, siada na nim 5, nawet 8 osób. I ciągnie to wszystko pod górę jeden mały, ważący około 100 kilogramów osiołek.
2562
Dodać należy, że osiołki w Etiopii to nie są te same osły afrykańskie, które widzieliśmy wcześniej w Tanzanii, wielkie prawie jak konie. Osiołki tutaj są malutkie, oczywiście śliczne, więc każda scena z ich przesadnym wykorzystaniem może złamać serce komuś wrażliwemu.
Z drugiej strony ważne jest to, by poprawnie ocenić całe to zjawisko. Osły to w Etiopii transportowa oczywistość od tysięcy lat. Większość z nich jest traktowana dobrze, ładunki mają sensowną wagę i wszystko jest OK.
2561
Wszechobecność osiołka to jeden z podstawowych składników obrazu Etiopii, jaki powoli układa się w naszych głowach.
Osiołki dowożą wodę pitną tam, gdzie jej nie ma - najczęściej w charakterystycznych żółtych baniakach, wożą olej palmowy w regionach jego upraw, ciągną wozy ze wszystkim, co można sobie wyobrazić. Wożą pewnie połowę etiopskiego, niedużego niestety, PKB.
2564
I są te osiołki niesamowite. Wytrzymałe, twarde, cierpliwe. Pracowite. No i nie ma co ukrywać – śliczne. Zwłaszcza maluchy. Dlatego zwracają naszą uwagę.
2565
Najbardziej kosmiczne są osiołki z autopilotem. Jedziemy sobie po etiopskiej ulicy, a tu zasuwa jeden albo cała kolumna osiołków… bez żadnego człowieka, bez zarządcy, bez przewodnika. Osiołki są w pełni zatowarowane, do najbliższej siedziby ludzkiej jest na przykład kilometr, a osiołki zasuwają z ładunkiem na grzbietach samodzielnie – same wiedzą, gdzie iść. Chyba te osiołki nie są takie głupie? Może czas przewrócić kolejny stereotyp i raz na zawsze skończyć z używaniem określenia „Ty ośle” w roli inwektywy?
Normal
0
false
21
false
false
false
PL
X-NONE
X-NONE
Etiopska dola osiołka
2563
„Donkey Sanctuary” to społeczny projekt, realizowany w
Etiopii w celu ulżenia niedoli milionów miejscowych osiołków. Osioł to
podstawowe zwierzę transportowe w całym kraju. Zdarza się, niestety często, że
targa ciężary znacznie przekraczające jego możliwości. Widzieliśmy osiołka dźwigającego
ponad 200 kilogramów, w dodatku źle umocowanego, z krzywo zlokalizowanym
środkiem ciężkości. Osiołek ledwie szedł prawie przewracając się na bok przy
każdym kroku.
2566
Na drogach mnóstwo jest dwukołowych wózków, które, dociążone
wysoką na 2 metry górą towarów, ciągnięte są przez pojedyncze osiołki. Gdy taki
wózek jest pusty, siada na nim 5, nawet 8 osób. I ciągnie to wszystko pod górę
jeden mały, ważący około 100 kilogramów osiołek.
2562
Dodać należy, że osiołki w Etiopii to nie są te same osły
afrykańskie, które widzieliśmy wcześniej w Tanzanii, wielkie prawie jak konie.
Osiołki tutaj są malutkie, oczywiście śliczne, więc każda scena z ich
przesadnym wykorzystaniem może złamać serce komuś wrażliwemu.
Z drugiej strony ważne jest to, by poprawnie ocenić całe to
zjawisko. Osły to w Etiopii transportowa oczywistość od tysięcy lat. Większość z
nich jest traktowana dobrze, ładunki mają sensowną wagę i wszystko jest OK.
2561
Wszechobecność osiołka to jeden z podstawowych składników
obrazu Etiopii, jaki powoli układa się w naszych głowach.
Osiołki dowożą wodę pitną tam, gdzie jej nie ma -
najczęściej w charakterystycznych żółtych baniakach, wożą olej palmowy w
regionach jego upraw, ciągną wozy ze wszystkim, co można sobie wyobrazić. Wożą
pewnie połowę etiopskiego, niedużego niestety, PKB.
2564
Etiopska dola osiołka
2563
„Donkey Sanctuary” to społeczny projekt, realizowany w Etiopii w celu ulżenia niedoli milionów miejscowych osiołków. Osioł to podstawowe zwierzę transportowe w całym kraju. Zdarza się, niestety często, że targa ciężary znacznie przekraczające jego możliwości. Widzieliśmy osiołka dźwigającego ponad 200 kilogramów, w dodatku źle umocowanego, z krzywo zlokalizowanym środkiem ciężkości. Osiołek ledwie szedł prawie przewracając się na bok przy każdym kroku.
2566
Na drogach mnóstwo jest dwukołowych wózków, które, dociążone wysoką na 2 metry górą towarów, ciągnięte są przez pojedyncze osiołki. Gdy taki wózek jest pusty, siada na nim 5, nawet 8 osób. I ciągnie to wszystko pod górę jeden mały, ważący około 100 kilogramów osiołek.
2562
Dodać należy, że osiołki w Etiopii to nie są te same osły afrykańskie, które widzieliśmy wcześniej w Tanzanii, wielkie prawie jak konie. Osiołki tutaj są malutkie, oczywiście śliczne, więc każda scena z ich przesadnym wykorzystaniem może złamać serce komuś wrażliwemu.
Z drugiej strony ważne jest to, by poprawnie ocenić całe to zjawisko. Osły to w Etiopii transportowa oczywistość od tysięcy lat. Większość z nich jest traktowana dobrze, ładunki mają sensowną wagę i wszystko jest OK.
2561
Wszechobecność osiołka to jeden z podstawowych składników obrazu Etiopii, jaki powoli układa się w naszych głowach.
Osiołki dowożą wodę pitną tam, gdzie jej nie ma - najczęściej w charakterystycznych żółtych baniakach, wożą olej palmowy w regionach jego upraw, ciągną wozy ze wszystkim, co można sobie wyobrazić. Wożą pewnie połowę etiopskiego, niedużego niestety, PKB.
2564
I są te osiołki niesamowite. Wytrzymałe, twarde, cierpliwe. Pracowite. No i nie ma co ukrywać – śliczne. Zwłaszcza maluchy. Dlatego zwracają naszą uwagę.
2565
Najbardziej kosmiczne są osiołki z autopilotem. Jedziemy sobie po etiopskiej ulicy, a tu zasuwa jeden albo cała kolumna osiołków… bez żadnego człowieka, bez zarządcy, bez przewodnika. Osiołki są w pełni zatowarowane, do najbliższej siedziby ludzkiej jest na przykład kilometr, a osiołki zasuwają z ładunkiem na grzbietach samodzielnie – same wiedzą, gdzie iść. Chyba te osiołki nie są takie głupie? Może czas przewrócić kolejny stereotyp i raz na zawsze skończyć z używaniem określenia „Ty ośle” w roli inwektywy?
I są te osiołki niesamowite. Wytrzymałe, twarde, cierpliwe.
Pracowite. No i nie ma co ukrywać – śliczne. Zwłaszcza maluchy. Dlatego
zwracają naszą uwagę.
2565
Najbardziej kosmiczne są osiołki z autopilotem. Jedziemy
sobie po etiopskiej ulicy, a tu zasuwa jeden albo cała kolumna osiołków… bez
żadnego człowieka, bez zarządcy, bez przewodnika. Osiołki są w pełni
zatowarowane, do najbliższej siedziby ludzkiej jest na przykład kilometr, a
osiołki zasuwają z ładunkiem na grzbietach samodzielnie – same wiedzą, gdzie
iść. Chyba te osiołki nie są takie głupie? Może czas przewrócić kolejny
stereotyp i raz na zawsze skończyć z używaniem określenia „Ty ośle” w roli
inwektywy?