• 1
  • 2
  • 3
  • 5
  • 6
  • 7
  • 9

Uwaga

Mamma Africa

Wstałem dziś o 3.21 w nocy. Nie mogłem spać, bo obóz rozbiliśmy na grani Wielkiego Rowu Afrykańskiego, i bez przerwy wieje tu jakiś dziwny, trudny do opisania, niepokojący wiatr. Trochę podobny do naszego halnego, albo włoskiego Scirocco.

Łopocze namiotami, szarpie za serce.

Pół-śpiąc, pół budząc się, wreszcie zrozumiałem.

Dlaczego tu jesteśmy?

Dlaczego cały świat pomaga – mniej lub bardziej ze zrozumieniem – Afryce?

Dlaczego Afryka jest jedynym na świecie kontynentem, który budzi takie a nie inne emocje u wszystkich ludzi?

Zrozumiałem. Na swój oczywiście sposób, na pewno subiektywnie, ale bardzo mną to poruszyło.

Po 6 tygodniach i powierzchownym poznaniu 5 krajów – zrozumiałem.

Nie wszystko, oczywiście, ale myślę, że zrozumiałem to, co najważniejsze.

Zrozumiałem Mammę Africę.

Dlaczego ludzie tutaj są tacy serdeczni, zadowoleni z ciężkiego życia, na jakie w Afryce skazał ich los?

Dlaczego Afryka jest taka piękna na zdjęciach i filmach?

Dlaczego „Pożegnanie z Afryką”, „Angielski Pacjent” i „Pod osłoną nieba” to takie wspaniałe filmy? Co nas tu tak ciągnie, i co powoduje, że ludzie którzy Afrykę poznają, zakochują się w niej bez pamięci?

Mamma Africa. To tu narodził się człowiek. To tu powstały i ukształtowały się nasze instynkty i prawa. Stąd są Rodzina, Miłość, Pasja i Cywilizacja.

Tu urodziła się wiele tysięcy lat temu Lucy – najstarsza znana przedstawicielka ludzkości. Spotkanie z Lucy mamy umówione w Addis Abebie - jej szkielet znaleziono w dzisiejszej Etiopii. Właśnie tam jedziemy.

Ludzkość pochodzi właśnie stąd.

My, ludzie, jesteśmy wszyscy dziećmi Afryki. Stąd wyruszyliśmy później w świat, ale to tu właśnie wszystko się zaczęło.

Gdy człowiek wgryzie się trochę w tą ziemię, w tych ludzi, w ten wiatr – zaczyna to naprawdę czuć.

Daleko od miasta, asfaltów i betonów, uruchamia się znowu stary, dobry instynkt, który drzemie w każdym człowieku.

Pierwotny instynkt, który pozwala łapać to, co nieuchwytne. Na przykład duszę miejsca.

A Genius Locci Afryki jest potężny.

To nasza prawdziwa, wspólna ojczyzna. Musimy o nią razem dbać. Tu jest trochę tak, jakbyśmy powrócili do rodzinnego domu po bardzo długiej podróży, tak długiej, że zdążyliśmy już zapomnieć, jak ten dom wygląda.

Wiem, że mój dom jest w Polsce, w Krakowie, Afryka to dom moich przodków.

To tutaj Matka Natura nas wszystkich urodziła. Stąd ludzie wyruszyli w drogę do Europy, Azji i obu Ameryk. Kiedyś każdy z nas powinien tu wrócić. Poczuć Miłość Mammy i zrozumieć, skąd się wziął.

To nieuchwytne uczucie. Ja poczułem je przez sen, przez ten dziwny wiatr – położyłem się dalej spać na gołej ziemi, żeby jeszcze lepiej ją poczuć. To niezbyt normalne zachowanie jak na mnie, nie jestem specjalnie mistyczną osobą. Ale tu w coś naprawdę uwierzyłem. Zrozumiałem cudownie proste podejście Afrykanów do religii – „nieważne, do którego kościoła chodzisz, i tak wierzysz w tego samego Boga, co ja”, tak mówią tu do mnie i chrześcijanie, i muzułmanie, i ci, którzy wierzą bezpośrednio w Mammę Africę, Matkę Naturę.

To naprawdę jest nasza Mamma, ta Africa. Kocham ją.

Matou

Dodatkowe informacje